reklama

Wykrzykiwał, że senator Krzysztof Kwiatkowski to zdrajca. Potem wyciągnął nóż. Szuka go policja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. K. Kwiatkowski

Wykrzykiwał, że senator Krzysztof Kwiatkowski to zdrajca. Potem wyciągnął nóż. Szuka go policja - Zdjęcie główne

Senator przyznał, że liczy na szybkie ujęcie sprawy | foto arch. K. Kwiatkowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wybory do Sejmu i SenatuSenator Krzysztof Kwiatkowski poinformował łódzką policję o wtargnięcie do jego biura mężczyzny, który zwyzywał dyrektorkę jego biura, po czym wyciągnął nóż i zaczął jej grozić. 
reklama

Do zdarzenia doszło 6 października po godzinie 11:00. Mężczyzna, który wszedł do biura to około 40-letni wysoki, dobrze zbudowany brunet z zarostem. Tak opisywała go Martyna Stasiak, dyrektorka biura senatora, która sama musiała się z nim zmierzyć. - Byłam sama w biurze, mężczyzna wyzwał szefa od zdrajców, potem padały inne epitety - opisywała po zdarzeniu. Zrobił się jeszcze bardziej niebezpiecznie, kiedy ten wyciągnął nóż. Na szczęście, kobiet nie straciła zimnej krwi. 

Do biura senatora wtargnął mężczyzna z nożem. " Taka sytuacja może się wymknąć spoza kontroli"

Po ataku Krzysztof Kwiatkowski przyznał, że emocje w polityce przekroczyły kolejne granice.  - Po grożeniu nożem mojej dyrektorce biura jedziemy dokonać zgłoszenia przestępstwa na policję. Trzeba ująć sprawcę, zanim stanie się nieszczęście - przyznał.  - Nie będzie akceptacji takich zachowań. Mam nadzieję, że policja zrobi wszystko, aby ująć sprawcę, ponieważ taka sytuacja może się wymknąć spoza kontroli - dodał. 

reklama

Martyna Stasiak opisywała, że mężczyzna po wejściu do biura zaczął wyzywać senatora od zdrajców Polski. Padały też inne epitety.  - Później wyciągnął scyzoryk z nożem i zaczął nim wymachiwać. Podbiegłam do biurka, wzięłam telefon i powiedziałam, że dzwonię na policję. Wtedy mężczyzna uciekł - opisywała. 

Senator ma nadzieję, że uda się szybko namierzyć mężczyznę. Przyznaje, że budynek, w którym mieści się jego biuro, nie ma monitoringu, ale kamery są na sąsiadującym z nim teatrze. 

Krzysztof Kwiatkowski zdradził, że to nie pierwszy raz, kiedy ktoś mu grozi. Wcześniej do niebezpiecznej sytuacji doszło, kiedy był ministrem sprawiedliwości w 2011 roku. - Walczyliśmy wtedy z mafią dopalaczową - przyznał.  - Pod mój dom w Łodzi podjechało czterech panów i zaczęli machać do mojej rodziny - przyznał i dodał, że byli to krótko obcięci panowie w BMW. 

reklama

Na miejscu szybko pojawiła się policja, która wylegitymowała mężczyzn.  - Myślałem, że ta sytuacja się już nie zdarzy, ale jak widzę, ta kampania wyzwala bardzo złe emocje - stwierdził. 

Tym razem sprawą również zajmuje się policja.  Asp. Kamila Sowińska, z KMP w Łodzi przyznaje, że funkcjonariusze podjęli czynności, które mają pozwolić ustalić, a potem zatrzymać mężczyznę, który wtargnął do biura senatora. 

Tragiczny atak na biuro. Krzyczał, że nienawidzi PiS 

To nie pierwszy atak na siedzibę polityków w Łodzi. Kilkanaście lat temu doszło do tragicznego w skutkach ataku na biuro PiS. Zginał wówczas Marek Rosiak, działacza partii i asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Ponadto raniony nożem został Paweł Kowalski, asystenta posła Jarosława Jagiełły. Ta zbrodnia wstrząsnęła nie tylko naszym miastem, ale również całą Polską. 

reklama

Marek Rosiak został zastrzelony dokładnie w 19 października 2010 r. przez Ryszarda Cybę, który odsiaduje karę dożywotniego więzienia. Skazany oddał w stronę  Rosiaka osiem strzałów, z czego cztery celne, zabijając go na miejscu. Następnie rzucił się na Pawła Kowalskiego, którego poraził paralizatorem, a potem próbował poderżnąć mu gardło. Tylko dzięki natychmiastowej pomocy udało się uratować mu życie.

Gdy policjanci wyprowadzali zakutego w kajdanki Cybę z siedziby PiS, napastnik krzyczał jeszcze: „Chciałem zabić Kaczyńskiego, ale za małą broń miałem. Nienawidzę PiS”.

reklama

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Warszawy i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama