Funkcjonariusze z pabianickiej komendy dostali zgłoszenie o samochodzie zaparkowanym w nietypowym miejscu. Kiedy przyjechali sprawdzić co się stało, kierowca zaczął uciekać.
Policja ścigała mężczyznę pod Pabianicami
W poniedziałek, 15 stycznia tuż po północy funkcjonariusze z komendy w Pabianicach otrzymali zgłoszenie o samochodzie zaparkowanym na leśnej drodze w Stanisławowie Starym (powiat Pabianicki). Miał tam stać od dłuższego czasu, a kierowca mógł potrzebować pomocy.Na widok patrolu kierowca bmw zaczął uciekać. Policja ruszyła za nim w pościg, a po trzech kilometrach zgierzanin wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji.
Mężczyzna wydostał się z samochodu i kontynuował ucieczkę na pieszo. Został złapany przez funkcjonariuszy i wyznał, co było powodem ucieczki.
Miał w samochodzie 4 kg narkotyków
29-latek przyznał się, że uciekał, ponieważ w samochodzie miał narkotyki. Kiedy policjanci zajrzeli do bmw, zauważyli znajdujące się na tylnym siedzeniu foliowe torebki z zawartością białej substancji. Łącznie policjanci zabezpieczyli niemal 4 kilogramy 4CMC (klefedronu).To nie jedyne jego przewinienie. Po wprowadzeniu nazwiska zatrzymanego okazało się, że nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.
29-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych. Odpowie również za niezatrzymanie się do kontroli i prowadzenie pojazdu mechanicznego pomimo cofniętych uprawnień. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec 29-latka tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
Komentarze (0)