Dlaczego niektóre grzyby są zakazane?
W Polsce niektóre gatunki grzybów są objęte ochroną prawną. Ich zrywanie w lesie to wykroczenie, za które grozi kara grzywny lub nagana. Podstawę prawną stanowi art. 163 Kodeksu wykroczeń, który brzmi:„Kto w lesie rozgarnia ściółkę lub niszczy grzyby albo grzybnię, podlega karze grzywny albo karze nagany.”
Minister Środowiska ustala listę gatunków pod ochroną – jest na niej 232 gatunki pod ścisłą ochroną i 90 częściowo chronionych. Znajdują się tam nie tylko rzadkie i egzotyczne okazy, ale też grzyby, które można spotkać w polskich lasach na co dzień.
Grzyby, których nie wolno zabierać
Do najczęściej spotykanych chronionych grzybów należą:
- Maślak trydencki – jadalny i smaczny, ale pod ścisłą ochroną. Zrywanie go jest zabronione.
- Boczniak mikołajkowy – jadalny w teorii, ale niezwykle dekoracyjny i chroniony; zbiór jest nielegalny.
- Chrobotek reniferowy – niejadalny kulinarnie, popularny w dekoracjach i jako suszony suplement. Nie wolno go zbierać.
- Borowik korzeniasty – niejadalny i trujący, łatwo pomylić go z jadalnymi borowikami. Pod ścisłą ochroną.
- Opieńka torfowiskowa – jadalna, ale bardzo rzadka i chroniona; zabrania się jej zbioru.
Czy można zbierać grzyby na własny użytek?
W lasach państwowych można zbierać grzyby na własny użytek bez limitów, pod warunkiem, że nie są chronione i nie wchodzimy na tereny z zakazem wstępu. Jeśli chcemy zbierać grzyby w celach komercyjnych, potrzebna jest specjalna zgoda nadleśnictwa.
Jak rozpoznać chronione gatunki?
Nie każdy grzybiarz jest ekspertem, dlatego łatwo o pomyłkę. Warto:
- Sprawdzić aktualną listę gatunków chronionych (dostępną w internecie i w nadleśnictwach)
- Korzystać z atlasów grzybów i aplikacji mobilnych do identyfikacji
- Nie zabierać grzybów wątpliwych. Jeśli nie jesteśmy pewni, lepiej zostawić je w lesie
Las nie wybacza błędów
Jedna chwila nieuwagi może kosztować Cię nawet kilka tysięcy złotych. Poza tym chronione gatunki pełnią ważną rolę w ekosystemie, a ich niszczenie zaburza równowagę w lesie. Grzybobranie może być przyjemnością, ale tylko wtedy, gdy odbywa się zgodnie z prawem.Ich zerwanie – nawet przez pomyłkę – może kosztować kilka tysięcy złotych.
Zobacz pełną listę gatunków pod ochroną w oficjalnym rozporządzeniu Ministra Środowiska.
Komentarze (0)