Teraz Ministerstwo Infrastruktury zapowiada historyczną podwyżkę, która wejdzie w życie we wrześniu 2025 r. To jednak nie tylko zmiana w portfelach kierowców – rząd planuje również szeroką reformę systemu badań technicznych, obejmującą nadzór, szkolenia diagnostów i nowe obowiązki dokumentacyjne.
Branża SKP od lat na krawędzi
W 2004 roku, kiedy ustalano aktualną stawkę 98 zł za badanie techniczne auta osobowego, Polska dopiero dostosowywała się do unijnych wymogów dotyczących badań pojazdów. Od tego czasu zmieniło się praktycznie wszystko – technologia samochodów, koszty prowadzenia działalności i sytuacja gospodarcza kraju – ale cena pozostała ta sama.
Początkowo brak waloryzacji nie był odczuwalny, a liczba stacji kontroli pojazdów systematycznie rosła. Lata 2004–2017 to czas rozwoju branży – przybywało SKP, a rynek wydawał się stabilny. Jednak w kolejnych latach sytuacja zaczęła się zmieniać, a w 2023 i 2024 r. coraz częściej docierały informacje o zamykaniu stacji. Powód był jeden – rosnące koszty, które przy stałych cenach badań stawały się nie do udźwignięcia.
Eksplozja kosztów w ostatnich latach
Resort infrastruktury wskazuje, że szczególnie lata 2023–2024 były dla SKP wyjątkowo trudne. W tym czasie gwałtownie wzrosły:
- wynagrodzenia dla diagnostów i pracowników obsługi,
- ceny energii elektrycznej i ogrzewania,
- stawki czynszu i opłaty za wynajem powierzchni,
- koszty legalizacji, przeglądów i napraw specjalistycznych urządzeń diagnostycznych,
- opłaty administracyjne i podatki lokalne.
Do tego doszła wysoka inflacja, która jeszcze bardziej podniosła koszty codziennego funkcjonowania stacji.
Ministerstwo: czas na decyzję
Wielokrotne apele branży o podniesienie stawek badań technicznych przez lata pozostawały bez odpowiedzi. Teraz resort infrastruktury twierdzi, że dalsze utrzymywanie cen na poziomie sprzed dwóch dekad groziłoby zapaścią systemu.
"Najważniejszym celem, jaki sobie postawiliśmy przy zmianie tego rozporządzenia, było zachowanie balansu między interesami przedsiębiorców, a interesami polskich kierowców. Dlatego podstawą przygotowanego przez nas projektu jest przeprowadzona analiza kosztów funkcjonowania stacji kontroli pojazdów, w szczególności kosztów wynagrodzenia diagnostów, nieruchomości, mediów i bieżącej eksploatacji urządzeń wraz z ich legalizacją, przeglądami i naprawami. Jednocześnie, ze względu na różnorodność tych obciążeń, racjonalnym będzie urealnienie cen za badanie techniczne w oparciu m.in. o wskaźnik cen towarów i usług" – wyjaśnia wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec.
Nowe stawki od września 2025 r.
Najczęściej wykonywane badanie – przegląd samochodu osobowego – ma kosztować 149 zł, czyli o 51 zł więcej niż obecnie.
"Proponujemy, aby urealnienie opłaty za badanie techniczne samochodu osobowego wynosiło około 50 zł więcej, czyli do kwoty 149 zł. Opłaty za inne rodzaje badań wzrosną proporcjonalnie" – zapowiada Bukowiec.
Zmiana obejmie wszystkie typy badań technicznych. Mimo podwyżki ceny w Polsce pozostaną niższe niż w Niemczech, Włoszech, na Słowacji czy w Estonii. Celem jest zbliżenie ich do stawek obowiązujących na Węgrzech, w Finlandii, Portugalii czy Grecji.
Ile płacimy obecnie?
Do momentu wejścia w życie nowych przepisów obowiązują obecne stawki:
- 98 zł – samochód osobowy
- 162 zł – samochód z instalacją LPG
- 62 zł – motocykl
- 153 zł – samochód ciężarowy
Reforma systemu badań – więcej niż tylko podwyżka
Podniesienie opłat to tylko część planu. Ministerstwo chce także poprawić nadzór nad badaniami technicznymi i wzmocnić ich rzetelność.
"Wspomniany projekt ma na celu uszczelnienie systemu badań technicznych pojazdów, stworzenie spójnego nadzoru nad prawidłowością ich przeprowadzania" – podkreśla Bukowiec. "Wprowadzony zostanie między innymi nowy system szkolenia diagnostów, dzięki któremu będą oni mogli cyklicznie podnosić kompetencje i kwalifikacje tak, aby sprostać wyzwaniom wynikającym z nieustannego postępu technologicznego".
Obowiązkowa dokumentacja fotograficzna
Jedną z nowości będzie wprowadzenie obowiązku wykonywania zdjęć pojazdu podczas badania. Ma to na celu zwiększenie transparentności i umożliwienie łatwej weryfikacji prawidłowości przeprowadzonej kontroli.
Resort planuje także, aby stawki za badania były automatycznie powiązane z obiektywnym wskaźnikiem ekonomicznym – tak, aby w przyszłości można je było waloryzować bez konieczności czekania kolejnych 20 lat.
Minister: nie chodzi o nadmierne obciążenie kierowców
Bukowiec zapewnia, że reformy mają służyć zarówno przedsiębiorcom, jak i właścicielom pojazdów:
"Gdyby ta opłata była waloryzowana sukcesywnie, choćby o wskaźnik inflacji, nie byłoby tego problemu. (...) Przyjmując ze zrozumieniem postulaty przedsiębiorców z branży stacji kontroli pojazdów nie możemy jednak nie brać pod uwagę interesów polskich kierowców, którzy każdego roku są zobowiązani do dokonania przeglądu swojego pojazdu. Najważniejszym celem, jaki postawiliśmy sobie przy zmianie rozporządzenia, było zachowanie balansu między interesami przedsiębiorców a interesami polskich kierowców – balansu, który pozwoli odetchnąć stacjom kontroli pojazdów, ale nie obciąży zbytnio portfeli Polaków, właścicieli aut".
Kiedy wejdą w życie zmiany?
Ministerstwo zapowiada, że nowe przepisy zaczną obowiązywać od września 2025 r., po spełnieniu wszystkich wymogów formalnych i wpisaniu projektu do wykazu prac legislacyjnych. Do tego czasu kierowcy zapłacą jeszcze według starych stawek, ale branża SKP już przygotowuje się do nadchodzącej reformy.
Komentarze (0)