Adrianna Fryczak z Łodzi ma zaledwie siedem miesięcy. Urodziła się z wrodzoną wadą serca. Do tego ma problemy z płucami. Potrzeba prawie 11 milionów złotych. Rodzicom maleńkiej łodzianki pęka serce, bo to kwota, która jest poza ich zasięgiem.
- Pęka nam serce, bo wiemy, że jest ratunek, ale nie stać nas, by zapłacić gigantyczną cenę za życie córeczki. Nie wiemy, co się stanie jutro, nawet za godzinę! Wada serca i płuc w każdej chwili może sprawić, że stan Adusi nagle i dramatycznie się pogorszy! Wtedy na ratunek będzie za późno
- przyznają Aleksandra i Jan, rodzice Adrianny.
Ada z Łodzi walczy o życie
Adrianna urodziła się w marcu 2023 roku. Już w ciąży wiadomo było, że jej serce jest chore. Państwo Aleksandra i Jan wierzyli jednak, że wada będzie możliwa do zoperowania w Polsce.Okazuje się jednak, że jedynym ratunkiem dla dziewczynki jest operacja kardiochirurgiczna w klinice w Stanford w Stanach Zjednoczonych.
- Bez pilnej operacji w Stanford zostało jej kilka lat, a może kilka miesięcy
- dodają załamani rodzice.
Jak podkreślają dziewczynka każdego dnia budzi się z szerokim uśmiechem. Szybko jednak zmienia się on w płacz. Wiele zwykłych czynności to dla chorego serduszka ogromny wysiłek. Poza tym płuca odmawiają współpracy.
Ada cierpi na skrajną postać Tetralogii Fallota. To bardzo skomplikowana wada serca. Polega na tym, że brakuje drogi przepływu krwi z lewej komory serca do naczyń płucnych.
- Ada żyje tylko dzięki powstałym w życiu płodowym, nieprawidłowym, maleńkim naczyniom, które łączą jej aortę z płucami. Krew jednak płynie pod bardzo wysokim ciśnieniem, bezpośrednio do kilku miejsc w płucach i nie dociera równomiernie do wszystkich naczyń, co dosłownie niszczy jej płuca. Badanie wykonane w piątej dobie życia wykazało już cechy rozedmy płucnej
- wyjaśniają rodzice małej łodzianki i błagają o wsparcie.
Adzie pomagają kluby sportowe, parafie i ludzie dobrej woli
Na Facebooku organizowane są zbiórki na rzecz małej Ady. Wpłat można także dokonywać za pośrednictwem portalu siepomaga.pl.Póki co zebrano niespełna 2,5 mln zł. To jedna piąta potrzebnej kwoty. Brakuje ponad 8,2 mln zł.
W Łodzi organizowano są różne akcje pomocowe. Środki zbierano między innymi w łódzkich parafiach. W sobotę zorganizowano warsztaty stepowania z Adą Rzemykowską dla malutkiej Adusi.
W zbiórkę włączyły się także największe łódzkie kluby sportowe: kluby piłkarskie ŁKS Łódź i RTS Widzew, a także kluby siatkarskie Grot Budowlani Łódź i ŁKS Commercecon Łódź.
Podczas meczów wolontariusze zbierają środki do puszek.
Przypomnijmy, że wielka mobilizacja powoduje, że to, co z pozoru wydaje się niemożliwe, udaje się zrealizować. Cała Łódź żyła zbiórką na rzecz Mai Kwiatkowskiej, u której zdiagnozowano SMA. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, instytucji czy firm udało się - na konto dziewczynki w serwisie Siepomaga.pl wpłynęło blisko 9 mln zł.
Ważne linki:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.